Bardzo lubię klasyczne kotlety z mięsa mielonego, ale czasem szukam sposobów, by je urozmaicić. Stąd wzięły się mielone pieczone w plastrach boczku🙂 Pomysł może się okazać szczególnie przydatny, gdy zjadą się goście i trzeba przygotować obiad dla większej ilości osób – w piekarniku przygotujesz jednocześnie więcej mielonych niż na patelni i to bez obaw, że zapełnisz dom zapachem smażenia lub spalonego tłuszczu.
Składniki:
- 400-500 g mięsa mielonego wieprzowego
- 1 jajko
- 2 łyżki bułki tartej
- łyżka mąki pszennej
- 1 bułka (np. śniadaniowa, kajzerka)
- 2 ząbki czosnku
- cebula
- sól i pieprz
- 10-12 długich i cienkich plastrów wędzonego boczku
Bułkę namocz na chwilę w wodzie i odciśnij dłonią. Przełóż do większej miski i rozdrobnij (ja to robię spiralnym ubijakiem do ziemniaków🙂). Dodaj pozostałe składniki kotletów – mięso mielone, jajko, posiekaną cebulę, czosnek przeciśnięty przez praskę, bułkę tartą, mąkę oraz przyprawy. Całość dobrze wymieszaj. Z mięsnej masy formuj nieduże wałeczki (rób to mokrymi dłońmi – wtedy masa mięsna nie będzie kleić się do skóry). Plastry boczku rozłóż (np. na desce do krojenia), na brzeg każdego połóż wałeczek mięsa i zawiń. Ułóż je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstaw do rozgrzanego piekarnika i piecz około 35-45 minut w temperaturze 180 stopni, aż się zarumienią (im większe kotlety, tym dłuższy czas pieczenia).
Ilość kotletów z tych składników uzależniona jest od wielkości formowanych wałeczków. Z 400 g mięsa wyszło mi 10 sztuk, ale możesz zrobić mniejsze i więcej, zależnie od Twoich potrzeb🙂
Pasują do… ziemniaków, ryżu, kaszy, surówki, sałatki obiadowej, duszonych pieczarek lub warzyw.